Jak zaczęła się Wasza przygoda z nauką angielskiego? Pewnie mieliście wspaniałego nauczyciela, który odkrył w Was talent do języków. Może do nauki zmusili Was wymagający rodzice, którzy zainwestowali spory majątek w Wasze prywatne lekcje? Chyba że, tak jak ja, byliście fanami zespołu, który śpiewał w języku angielskim i ciekawość czy jakaś piosenka nie tylko fajnie brzmi ,ale też coś znaczy zmusiła Was do sięgnięcia do słownika i żmudnego tłumaczenia tekstów piosenek. Jakkolwiek zaczynała się Wasza przygoda z angielskim, na pewno, wcześniej czy później odkryliście, że słuchanie piosenek w tym języku, to śwetny sposób na połączenia pożytecznego z przyjemnym. Dzięki słuchaniu piosenek można w łatwy sposób zapamiętać nowe słownictwo, całe wyrażenia, zwroty, idiomy, czasowniki frazowe, można ,,osłuchać'' się języka, nauczyć poprawnej wymowy i akcentu. Czego trzeba więcej...?Narzędzia, które pozwoli nam nauczycielom wykorzystać sławne utwory na lekcjach języka angielskiego. Moja pierwsza propozycja to aplikacja Lyricstraining- https://lyricstraining.com/. Często ją wykorzystuję na moich lekcjach i z całego serca polecam-jeśli chcecie zaimponować swoim podopiecznym znajomością nie tylko technologii, ale najnowszych szlagierów. Wystarczy wejść na ww. stronę, za pomocą lupki znaleźć interesujący nas tytuł, dobrać poziom odpowiadający możliwościom uczniów, wybrać sposób wykorzystania aplikacji (write mode lub choice mode) i wcisnąć guzik Play-dobra zabawa gwarantowana, a przy okazji powtórka i utrwalenie wszystkich present, past, modal, pharsal...co dusza zapragnie. Warto skorzystać ze strony http://blogkorepetytora.pl/2017/07/25/gramatyka-przez-piosenki/, na którym znajdziecie pięknie zebrane tytuły z zagadnieniami gramatycznymi w nich się znajdującymi. Polecam!
sobota, 31 października 2020
Po co ten blog?
Skoro wszedłeś na tę stronę, to najprawdopodobniej jesteś nauczycielem języka, który poszukuje ciekawych rozwiązań, inspiracji w swojej pracy. W obecnych czasach, kiedy Internet na dobre zawładnął każdą sferą życia, nie możemy go również wykluczyć z edukacji, a zwłaszcza z nauczania języka obcego. Internet, technologia informatyczna mają nam służyć, a przede wszystkim ułatwiać pracę. Tak...,ale co zrobić, kiedy należymy do pokolenia, które uczyło się w tradycyjnej szkole, dziecięce zabawy ograniczały się do skakania na skakance lub zabawy w chowanego, a wypracowania pisało z wykorzystaniem pióra i kartki papieru? Kiedy znajomość obsługi Internetu ogranicza się do wysłania maila i stworzenia dokumentu w programie Word? Przed takimi rozterkami stałam kilka lat temu. Wtedy to podjęłam decyzję, żeby wziąć internetowego byka za rogi i zmierzyć się z wyzwaniem jakim jest nauczanie języka obcego z wykorzystaniem technologii IT. Po licznych kursach, szkoleniach mam już pewne doświadczenie w tej kwestii -tym chcę się z Wami podzielić, ciągle poszukuję nowych rozwiązań-czekam na Wasze pomysły i sprawdzone przez Was rozwiązania, mam wiele dylematów-oczekuję konstruktywnej dyskusji i wymiany opinii. Po to właśnie jest mój blog-angielski-on-line. Zapraszam!